Choć mam pewne opory przed tym tytułem. To zdjęcie pochodzi z najwyższego miejsca, w którym byłem - Smreczyński Staw. Jest to ledwie jakieś 1226 metrów, no ale cóż zrobić... Ja za stary jestem, by chodzić po górach pod presją deszczu i burz. Ale spokojnie, może sierpień lub wrzesień będą ładniejsze i bardziej przewidywalne pod względem pogody. Zresztą wrzesień ma jeszcze taką zaletę, że jest już trochę luźniej.
